"Miłość jest nieświatowa, rzadka i apolityczna"
Hannah Arendt
Powroty do dawnych tematów często nie należą do łatwych. Powodują je: konieczność dokonywania nieustannych uzupełnień, reinterpretacji… albo melancholia za przeszłością, w której – jak w kryształowym zwierciadle z baśni o Królowej Śniegu – można ujrzeć jeszcze raz swoje, niestety już przez czas zniekształcone, oblicze. Powrót do twórczości filmowej Wojciecha Hasa – z okazji 20. rocznicy jego śmierci – a także wpisanie dwóch jego filmów: Rękopisu znalezionego w Saragossie i Sanatorium pod Klepsydrą, do dziesiątki arcydzieł polskiej kinematografii, skłoniły mnie do odszukania tekstów, dzięki którym przed laty „trafiłam” na autora ekranizacji prozy Brunona Schulza.
Wojciech Has, jako Artysta, opowiadał w swoich filmach o przemijaniu, zapominaniu, bólu i śmierci. Oby koniec „wspólnego świata”, w którym egzystują Reżyser, jego twórczość i my, Widzowie, nigdy nie nastąpił, a więc nie oznaczał przyjęcia „pojedynczej perspektywy”. Has na pewno bardzo by sobie tego życzył. Dlatego gorąco zapraszam do świata polifonicznego, magicznego i fantastycznego… stworzonego niejako dla i przez tego Mistrza Ruchomych Obrazów.
Iwona Grodź